Kisumu / Kenya
Zastanawialiście się kiedyś, w jaki sposób kobiety w Afryce potrafią z taką swobodą nosić na głowie dowolne przedmioty?
Kurcze, my też!:)
Nasza teoria z początku wiązała tę umiejętność z... ich wystającymi tyłkami. Żeby pokazać, o co chodzi, umieszczam tutaj archetypowy obraz afrykańskich kobiet pt. "Three Women and One Child Carrying Baskets" ("Trzy niewiasty i jeden osesek taszczące kobiałki")
Po pierwsze zauważyliśmy, że kobiety podnosząc przedmioty robią to na wyprostowanych nogach choć wiadomo, że takie podnoszenie może przy większym ciężarze uszkodzić kręgosłup. Stąd może wynikać genetyczne "tyłkowypięcie".
Po drugie wystająca sporo poza linię pleców pupa podczas noszenia na głowie przedmiotów jest naturalną przeciwwagą dla naturalnego dla człowieka lekkiego pochylenia do przodu wynikającego z ciężaru głowy. Aby przedmiot z niej nie spadł, ciało musi być więc doskonale wyważone, do czego służy w/w tyłek. Biodra stają się podczas chodu jedynym ruchomym amortyzowanym przegubem (plecy i kark są nieruchome), a wykonująca non stop mikroruchy pupa służy utrzymywaniu niezmienionej postawy np. podczas wymijania przechodniów lub pokonywania krawężnika. Swoją drogą te pupomikroruchy są doskonałym treningiem w przypadku, gdy kobieta chce przestać sprzedawać banany, a zacząć robić karierę w rapowych teledyskach jak choćby w clipie "Shake that ass" (Eminem feat. Nate Dogg)
Shake that ass for me, shake that ass for me
Come on girl, shake that ass for me, shake that ass for me
Have a party turn the music up
Let's get it started Go head shake your butt
I'm looking for a girl I can fuck in my hummer truck
Apple Bottom jeans and a big Ol' butt
Uparłem się jednak, aby nieco bardziej podrążyć temat noszenia przedmiotów na głowie. Żeby jednak nie podważać w żaden sposób naszych teorii, rozwinę je teraz o trochę prawdziwej nauki o tzw. mechanizmach ortostatycznych.
Let's get it started Go head shake your butt
I'm looking for a girl I can fuck in my hummer truck
Apple Bottom jeans and a big Ol' butt
Ale dość na razie naszych teorii;) Zdałem sobie sprawę, że teraz muszę przeprowadzić badanie, czy zdolność noszenia przedmiotów na głowie jest w Afryce powszechna. Poprosiłem przypadkową dziewczynę o utrzymanie na głowie plecaka Pawła:) Przedmioty w plecaku były ruchome, plecak nie był dobrze wyważony, a miejsce jego styku z głową nie było płaską powierzchnią. Spróbuj, dziewczyno z tym - pomyślałem;) No i co? Mega szacun! Dała radę! Na podstawie tej niereprezentatywnej, ale absolutnie mi wystarczającej próby (N=1) uznałem, że płeć piękna w Afryce posiada dość powszechnie te niesamowite zdolności nośne. Respect!
[We wnioskach z badania pominąłem ten stwierdzający, że Afrykanki potrafią na głowie utrzymywać jedynie przedmioty koloru żółtego. Po dłuższym zastanowieniu stwierdziłem bowiem, że zbieżność koloru bananów i plecaka Pawła jest przypadkowa]
Uparłem się jednak, aby nieco bardziej podrążyć temat noszenia przedmiotów na głowie. Żeby jednak nie podważać w żaden sposób naszych teorii, rozwinę je teraz o trochę prawdziwej nauki o tzw. mechanizmach ortostatycznych.
Postaram się wyjaśnić, czym różni się Twoja postawa przy czytaniu tego bloga od postawy Murzynki przy noszeniu bananów. Na pewno Paweł jako fizjoterapeuta miałby tu trochę do powiedzenia, ale go akurat nie ma;) Pokażę przede wszystkim, w jaki sposób kobiety w Afryce utrzymują doskonałą sylwetkę oraz w jaki sposób dzięki noszeniu przedmiotów na głowie - rosną!
Mięśnie szkieletowe w odpowiedzi na siłę grawitacji stale podlegają bodźcom ich napięcia i rozluźnienia. To dlatego też astronautom uwolnionym od siły grawitacji zanikają mięśnie. Zdrowy kręgosłup ma doskonałą elastyczność i wytrzymałość, która pomaga utrzymywać prosto ważącą ok. 6 kg głowę. Dzięki posiadaniu przez nas głów :) kręgosłup może przez cały dzień wykonywać ćwiczenie jej unoszenia i opadania. Afrykanki, dokładając sobie na głowę dodatkowy ciężar, nie tylko utrzymują kręgosłup w doskonałej pozycji. Dzięki większemu obciążeniu zmuszają także kręgosłup do cięższej pracy przeciwdziałania grawitacji, co powoduje wizualne oraz rzeczywiste wydłużenie ciała.
Murzynki nie mogą sobie pozwolić na zapomnienie o utrzymaniu głowy prosto, bo musiałyby zbierać z ulicy banany. My mamy za to przerąbane. Nie dość, że chodząc nie utrzymujemy zupełnie prostej postawy, to jeszcze przed komputerem zupełnie zapominamy, że mamy głowę:) Zakładając, że to co widzimy na ekranie nas interesuje, jeszcze bardziej pochylamy się do przodu. W tym momencie odciążamy i przestajemy ćwiczyć kręgosłup, a do tego każemy jego rolę spełniać słabszym mięśniom dłoni, przedramienia i ramienia, a te po kilku latach mogą nie wytrzymać napięcia. Jeśli więc nie jesteśmy w stanie pamiętać o utrzymaniu przed kompem właściwej postawy to proponuję tylko jedno rozwiązanie - ja kończę posta, Ty czytać i robimy przerwę...!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz